poniedziałek, 6 października 2014

[2] Bananowa piosenka

W studiu muzycznym od godziny siedział Troy.
Miał napisać nową piosenkę, a nie potrafił się skupić.
 - I jak ci idzie, Siwan? - spytał Bieber. - O czym będzie piosenka?
 - O bananach. - odpowiedział z przekonaniem. - Lubię banany, a nie ma o nich piosenek.
Jus parsknął śmiechem.
 - Może tu nie ma takich piosenek, ale wyjedź sobie do Makumbolandii, a będą.
Gejuch wywrócił oczami i chwycił za długopis. Justin dokładnie obserwował jego poczynania.
 - Ciebie chyba Bóg opuścił. - pokręcił głową z dezaprobatą. - Mówiłem: żadnej piosenki o bananach, a ty co? Celowo o nich piszesz! Na świętą cipcioszkę, czy to ma być jakiś podtekst seksualny?!
Troy westchnął głośno, odkładając długopis.
 - To ma być moja piosenka, nie twoja. Więc pozwól, że będę pisać o tym, o czym chcę.
 - I co będzie w teledysku? Babcia przebrana za banana? Nie wyrażam na to zgody, Siwan!
 - Chociaż ci ją zaśpiewam! - mruknął.
Banany, ooo
Piękne niczym Trevor Moran w dniu Świętego Patryka
Banany, ooo
Czy jest coś równie pięknego na tym świecie?
Ja i banany jesteśmy moim OTP
Czasem myślę, że muszę wziąć moją małą szczęśliwą tabletkę,
bo banany zaprzątają myśli me, ooo

 - Nie jest tak źle. - stwierdził Jus. - Ale mógłbyś poprawić początek, środek i zakończenie.
 - Czyli wszystko?! - pisnął TroTro. - Nie ma mowy! Wiesz ile poświęciłem tej piosence? Dwie minuty i trzynaście sekund! To prawie całe życie!
 - Więc czemu nie piosenka o ogórkach? Są mało popularne, tak samo jest z bakłażanami! Trzeba je rozsławić!
 - Nie będę pisać o czymś, czego nie lubię! - sprzeciwił się Siwan. - Poza tym one nie wyglądają fajnie!
Bimber chwycił za długopis i skreśliła całą piosenkę, napisaną przez Troy'a.
 - Tak, więc - usiadł na krześle. - trzeba podkreślić, że bakłażany są supi i ładne. No i ładne i supi! - klasnął w ręce.
Bakłażany, ooo
Supi niczym nogi mojej mamy
Bakłażany, ooo
Czy jest coś równie pięknego na tym świecie?
Ja i bakłażany jesteśmy moim OTP
Czasem myślę, że muszę wziąć moją małą szczęśliwą tabletkę,
bo bakłażany zaprzątają myśli me, ooo
 - A co będzie po tym? - gejuch uniósł brwi.
 - Będzie się powtarzać. - wzruszył ramionami Justin. - Będziesz śpiewać, równocześnie grać na ukulele, a ja będę grać na trąbce. Już wiem! Załóżmy zespół!
 - Nie chcę mieć z tobą zespołu. - skulił się Troy. - Chcę być solistką.
 - Pf, z takim imieniem daleko się nie wybijesz, idioto. Od dziś koniec z Troyem Sivanem, teraz jesteś... Troye Sivan!
 - Coś się w ogóle zmieniło? 
Jus pokręcił przecząco głową. 
 - Ale fajniej się pisze, co nie? A więc, Troye'u Sivanie, jak tam twoja piosenka o bakłażanach?
I od tej pory każdego dnia pisali razem piosenki.

***
Taki happy end level hard lel 
Komentujcie, rybełki! 
Trevor


12 komentarzy:

  1. Boje sie, naprawde hahahahahahahahaha psychiatry boze hahahahahahaha CZEKAM NA NEXT'A LEL / NETTE

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę chamem pfff macie komentarz /Gemm

    OdpowiedzUsuń
  3. O NIE HAHAHAHAH CZY TO MOKRE BO WYPLUŁEM PICIE CZY DLATEGO, ŻE SIĘ POSIKAŁEM? HAHAHAHAHA / CALUUUUUŚ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny imagin o Tobie
      Bój się!
      Jakby co to będzie o malinkach na dupie lmao

      Usuń
  4. hahahahahahahahahahhahaahahahhaha

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne niczym Trevor Moran w dniu Świętego Patryka :')

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne niczym Trevor Moran w dniu Świętego Patryka :')

    OdpowiedzUsuń
  7. 33 yrs old Community Outreach Specialist Allene Gaylord, hailing from Oromocto enjoys watching movies like The End of the Tour and Cryptography. Took a trip to Greater Accra and drives a Ferrari 400 Superamerica. kliknij tutaj, aby przesledzic

    OdpowiedzUsuń